Myślałam, że chce zdjąć klamerki, ale docisnął je jeszcze mocniej. Zawyłam, ale on nie puszczał.
Cała szarpałam i wiłam się, chcąc się uwolnić od potwornego cierpienia.
Krzycz sobie, suko, ile chcesz, i tak nic ci to nie pomoże.
Zostań moim Patronem i wspomóż rozwijanie kanału.
https://www.patreon.com/opowiadania_erotyczne
Odsłony: 146